Dzisiejszy wpis będzie trochę z kategorii NieNaTemat, ale też trochę w stylu tilbake på skolen, czyli będących aktualnie na czasie powrotów do szkoły. To stresujący czas dla uczniów, studentów, ale też wszystkich, którym już skończył się urlop i którzy muszą zmierzyć się z nowymi obowiązkami. Pewna norweska filozofia życiowa może w tym pomóc. Sama chciałabym nauczyć się bezstresowego podejścia do życia, więc norweskie ta det med ro (dosł. „weź to na spokojnie”) przyda się teraz także i mnie.
Kategoria: NieNaTemat
Mange baller i lufta, czyli co za dużo to niezdrowo
W języku norweskim istnieje takie powiedzenie å ha mange baller i lufta, które w dosłownym tłumaczeniu znaczy „mieć wiele piłek w powietrzu”. Polskim odpowiednikiem może być idiom „złapać kilka srok za ogon”, czyli po prostu wziąć sobie za dużo na głowę. W dzisiejszym wpisie opowiem Wam jak sama w ostatnich miesiącach żonglowałam zbyt wieloma piłkami i jak powoli (a nawet baaardzo powoli) uczę się zmniejszać liczbę tych piłeczek. Choć może się wydawać, że to kolejny wpis zupełnie nie na temat to wcale tak nie jest. Ucząc się języka obcego też można mieć zbyt wiele piłeczek w powietrzu. I co wtedy?
Dlaczego tęsknię za norweskimi pociągami?
Dzisiejszy wpis będzie złośliwy, ironiczny, lekko przekoloryzowany i pewnie nieco przydługi, więc jeśli nie jesteście w nastroju na taką lekturę to polecam przejście do innych artykułów. A jeśli jednak ciekawi Was dlaczego tęsknię za norweskimi pociągami to scrollujcie dalej. Być może okaże się, że mamy podobne doświadczenia?
Dlaczego nie lubię Facebooka
Od jakiegoś czasu rozważałam stworzenie na blogu kategorii NieNaTemat, gdzie mogłabym publikować wpisy, które nie mają wiele wspólnego z Norwegią. Właśnie nadarzyła się taka okazja, gdy fb przelał czarę goryczy i sprawił, że nie lubię go jeszcze bardziej niż wcześniej.