Od kilku dni mamy bardzo słoneczną pogodę, więc staram się jak najwięcej czasu spędzać na zewnątrz. Obowiązki co prawda nieco mi to utrudniają, ale robię co mogę, by jednak trochę pobyć ute i naturen. Dziś mam dla Was kilka zdjęć z Telegrafbukta, plaży na południowym krańcu Tromsøya. To zdecydowanie jedno z bardziej malowniczych miejsc na wyspie.
Telegrafbukta jest dość znanym miejscem i w cieplejsze dni natężenie turystów na plaży jest zdecydowanie zbyt wysokie jak na mój gust. Przy głównej plaży jest kilka stoików i miejsc, gdzie można urządzić grilla, więc większość ludzi przebywa właśnie tam. Wystarczy jednak odejść kawałek dróżką wzdłuż morza, by znaleźć cichy kącik z równie pięknymi widokami:

Można również znaleźć bardziej zaciszne miejsce na grilla z przyjaciółmi, niż główny skwer

Udało mi się również odnaleźć mini-plażę, gdzie pierwszy raz spróbowałam isbading czyli lodowej kąpieli. Wtedy miejsce było przykryte śniegiem, więc znalezienie plaży i rozpoznanie jej zajęło mi trochę czasu 😉

Odchodząc kilka kroków od głównego skupiska turystów można znaleźć takie urocze ścieżki…

…i chatki 🙂

Idealne miejsce na ostatnią kąpiel tego lata!

Czekając na zachód słońca…
Nie jestem osobą, która robi setki zdjęć, ale w miarę możliwości starałam się pamiętać, że mam aparat w kieszeni, żeby uchwycić najpiękniejsze zakątki. W końcu w całej filozofii ute i naturen chodzi o miłe spędzenie czasu, a nie bieganie z aparatem i cykanie fotek co pięć metrów 🙂
God søndag!