Wielkanoc (norw. Påske) zbliża się wielkimi krokami, a to oznacza… påskekrim oczywiście! Dziś kilka słów o tej norweskiej tradycji, a na koniec małe wyzwanie. Zapraszam do lektury.
Okres Wielkanocy w Norwegii to czas baaardzo długiego weekendu (dla niektórych to ponad tydzień) oraz wypadów na narty i do hytte (mała chatka w górach, najczęściej bez bieżącej wody i prądu, czyli to co norweskie tygryski lubią najbardziej ;)). Poza wypadami na stok jest to również idealna okazja do lektury i relaksu. A co najchętniej czytają Norwegowie? Kryminały oczywiście!
Wielki Tydzień w Norwegii (Den stille uke) to czas, kiedy półki księgarni, kiosków, a nawet stacji benzynowych zapełniają się świeżo wydanymi powieściami kryminalnymi. Skąd jednak wzięła się ta tradycja? I dlaczego akurat w Wielkanoc? Wszystko zaczęło się w roku 1923 kiedy to Aftenposten (jeden z największych norweskich dzienników) zamieścił na pierwszej stronie wzmiankę o powieści Jonathana Jerv’a Bergenstoget plyndret i natt (Pociąg do Bergen napadnięty w nocy). Tytuł powieści został umieszczony na stronie dziennika jako nagłówek, co przyciągnęło uwagę wszystkich podróżujących Bergenstoget. Dopiero po przeczytaniu całego artykułu okazywało się, iż chodzi o… powieść, a nie o fakyczny napad. Spowodowało to również, że czytelnicy chętnie sięgnęli po najnowszy kryminał w tym wielkanocnym okresie. Od tamtej pory co roku przed Wielkanocą wydawane są nowe powieści, a ich autorzy prześcigają się w wymyślaniu chwytliwych tytułów swoich dzieł.
Źródło: tb.no
W Norwegii kryminały czytają wszyscy. W ostatnich latach znacznie wzrósł na popularności również tzw. kryminał dziecięcy, w którym to grupa dzieci lub nastolatków próbuje rozwikłać zagadkę kryminalną. Jednym z bardziej poczytnych autorów w tej kategorii jest Jørn Lier Horst. Poza serią kryminałów policyjnych dla drosłych, napisał on również kilka książek dla młodszych czytelników. W wielkanocny czas nie może zabraknąć rozrywki dla nikogo, bez względu na wiek!
Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami i pomyślałam, że jest to idealny czas na podjęcie pewnego wyzwania. Wyzwanie Påskekrim 2016 uważam za otwarte! W tym roku wybiorę trzy kryminały norweskie, których recenzje pojawią się na blogu w najbliższych tygodniach. Moje typy to:
- Salige er de som tørster Anne Holt (wyd. pol. Błogosławieni, którzy pragną…)
- Powieść z cyklu Varg Veum autorstwa Gunnara Staalesena. Nie zdecydowałam jeszcze po którą sięgnę, więc to będzie niespodzinka.
- De dødes tjern André Bjerke (Sadzawka umarłych).
Was również zachęcam do lektury, nawet jeśli język Wikingów jest Wam obcy 🙂 W Polsce wydaje się coraz więcej norweskich kryminałów, a niektóre z nich można upolować na promocji za całkiem przystępną cenę.
God lesing!
0 comment
[…] liczby wyrazów złożonych z nazwą danego święta – np. påskekrim, o którym pisałam rok temu. Dziś przeczytacie o påskefeiring, påsketur i kilku innych tradycjach z påske w nazwie 🙂 Co […]
[…] norweskiej tradycji wielkanocnej pisałam już wcześniej (tu, tu, tu i tu), ale i w tym roku nie mogło zabraknąć tego tematu na blogu. Wielkanoc zbliża się wielkimi […]