5 rzeczy, które powinieneś wiedzieć zanim zaczniesz uczyć się norweskiego

by Anna

Myślisz o nauce języka norweskiego? A może po prostu ciekawi Cię ten język? Świetnie! W takim razie pewnie zainteresuje Cię 5 rzeczy o języku norweskim, które warto wiedzieć przed rozpoczęciem nauki. Zapraszam!

1. Dwie odmiany języka norweskiego

Jak już wcześniej pisałam w tym poście, język norweski ma dwie odmiany – bokmål (tzw. język książkowy) i nynorsk (tzw. język nowonorweski). Decydując się na naukę norweskiego warto wybrać, której odmiany chcemy się uczyć. Z doświadczenia wiem, że podręczników do odmiany książkowej języka norweskiego jest więcej, jednak i pasjonaci nowonorweskiego znajdą coś dla siebie. Warto zwrócić też uwagę na fakt, że obie odmiany języka są powszechnie używane, zarówno w życiu codziennym, jak i w radiu, telewizji i prasie. Choć do bokmålu przyznaje się więcej Norwegów, to i nynorsk ma spore grono zwolenników, zwłaszcza na zachodzie kraju. Warto pamiętać, że znając jedną z odmian norweskiego, bez większych trudności zrozumiemy też tę drugą.

2. Dialekty

Norwegia to dialekty. Wszędzie i zawsze. Rzeczą normalną jest, że np. polityk czy prezenter telewizyjny posługuje się dialektem ze swojej rodzinnej miejscowości. Nie ma w tym nic złego, ale dla cudzoziemców uczących się norweskiego może być to trochę frustrujące, gdy nagle okazuje się, że wszyscy mówią zupełnie inaczej niż lektorzy na nagraniach do podręcznika. W tym przypadku wyjście jest jedno – zaakceptować ten fakt i po prostu dopytywać o znaczenie słów z danego dialektu. W końcu praktyka czyni mistrza i może pewnego pięknego dnia nauczycie się jakiegoś mało znanego dialektu, kto wie 🙂

3. Tonemy!

O tonemach nie dowiecie się raczej z pierwszego lepszego podręcznika, a i sami lektorzy norweskiego zdają się je czasem pomijać, uznając za mało istotne. Tonemy to nic innego jak akcent wyrazowy, który w przypadku języka norweskiego może mieć dwie formy – tonem pierwszy i tonem drugi. Akcent danego słowa może być wzrastający (tonem 1) lub opadający (tonem 2). Pominięcie tonemów może prowadzić czasem do nieporozumień, np. gdy chcąc kupić fasolę (bønner, tonem 2), poprosimy w sklepie o rolników (bønder, tonem 1). Żeby całość jeszcze bardziej urozmaicić dodam tylko, że tonemy w Østlandet (Norwegia wschodnia), różnią się od tych w Vestlandet (Norwegia zachodnia). Widzicie? Norweski jest cudowny 😀

4. Dopuszczalne formy

Jeśli miałabym opisać język norweski jednym słowem to wybrałabym dowolność. Wiele wyrazów w języku norweskim ma więcej niż jedną dopuszczalną formę, np. mleko możemy zapisać zarówno jako melk lub mjølk, a słowo krowy w formie nieokreślonej to kyr lub kuer i kyrne/kuene w formie określonej. I żeby było jasne – mówię tu tylko o odmianie bokmål.

5. Gramatyka łatwa i przyjemna

Jeśli poprzednie punkty trochę was zniechęciły do nauki norweskiego (choć mam nadzieję, że tak się nie stało!) to na koniec zachowałam najlepszą wiadomość – gramatyka języka norweskiego jest dziecinnie prosta. Naprawdę! Wbrew pozorom wszystko jest logiczne i łatwe do opanowania w dość krótkim czasie. W porównaniu do norweskiego, gramatyka języka anielskiego czy francuskigo to czarna magia!

A co Was najbardziej zaskoczyło podczas nauki różnych języków?

You may also like

6 komentarzy

Szwecjoblog (@Szwecjoblog) 01/08/2016 - 09:59

Rzeczywiście, mnogość wszystkiego opisana w pierwszych punktach może zaskoczyć, dlatego tym bardziej cenne są takie wskazówki PRZED rozpoczęciem nauki norweskiego 😉

Reply
Monika 25/08/2016 - 13:49

A jakie wskazówki dałabyś dla kogoś, kto uczy się norweskiego od kilku miesięcy, jest na poziomie A2 i chciałby więcej ćwiczyć speaking? 🙂

Reply
Norwegolożka 25/08/2016 - 14:12

Płynne mówienie często przychodzi później niż np. rozumienie. Nie odkryję więc Ameryki, jeśli powiem, że grunt to praktyka. Polecam mówienie do siebie, jakkolwiek dziwnie to brzmi 🙂 Albo chociaż mówienie “w myślach”. Próbuj układać sobie w głowie proste zdania, np. opisując to, co akurat robisz. Mi pomagało też uczenie się norweskich piosenek, bo ćwiczyłam wymowę, a przy tym dobrze się bawiłam. Dobrym sposobem na naukę dla początkujących jest oglądanie bajek. Na YT znajdziesz np. Świnkę Peppę (Peppa Gris) po norwesku lub, z trochę trudniejszych rzeczy, Muminki (Mummitrollet). I mów gdy tylko będziesz miała do tego okazję! Życzę sukcesów w nauce 🙂

Reply
Frokostblanding #4 Moje ulubione książki o Norwegii i języku norweskim | Norwegolożka 12/09/2016 - 08:00

[…] Absolutnym numerem 1. na mojej liście jest książka Stanisława Łęckiego Vil du lære norsk? Język norweski dla początkujących. Była to pierwsza książka do języka norweskiego, jaką kupiłam i być może dlatego wciąż mam do niej taki sentyment. Dziś jej struktura może wydawać się nudna i przestarzała (podręcznik do nauki języka bez obrazków! Skandal!), a niektóre zawarte w niej zwroty wyszły już z użycia, ale ja uważam, że jest w niej prawie wszystko, co jest nam potrzebne na początku nauki. Po kilku latach studiów na filologii dostrzegłam też inną zaletę tej książki – jest to jeden z niewielu podręczników do języka norweskiego, w którym opisane są tonemy! (Więcej o akcencie tonicznym możecie przeczytać tu). […]

Reply
Frokostblanding #10 Po czym Norweg rozpoznaje nie-Norwega? | Norwegolożka 08/04/2017 - 09:01

[…] się w wyrazach akcentowanych. Brzmi strasznie, prawda? O tonemach pisałam już trochę w tym wpisie. Często też słyszę pytanie o to, czy jeśli ktoś nie będzie używał tonemów to czy […]

Reply
Paweł 28/02/2020 - 14:08

Podoba mi się z jakim entuzjazmem piszesz o czymś, co dla mnie do dziś jest jak droga przez mękę. Dwa języki, dziesiątki dialektów i różnych form jednego słowa. Pogubić się można. Ale chyba masz rację, zamiast się frustrować lepiej potraktować to jak zabawę. Muszę spróbować twojej metody 🙂

Reply

Leave a Comment

Strona korzysta z plików cookies. Warunki przechowywania i dostępu do plików cookies możesz ustawić w przeglądarce. Ok!